Me śe zdaje, ze jek mómy łuceć młodech o tem, jeke  znaceńe mo  mowa dlo grupy regjónalnej, to nojprzód nolezy zacąć od podumańo nad tem, cem je język dlo norodu. W Encyklopedjï napśïsaly, ze noród, to je tako wspólnota ludzko wytworzóno na podstaźe wspólnoty losów hïstorycnech, kóltóry jï języka. Jo mojem dźećokóm w śkole tłómace, ze noród, to tako jekby źelgo budowlo, chtórno zbudowano je na trzech nojgłówńejsech śïlarach:

–    jeden, to ta wspólno przesłość, cyly hïstorja – te grunwaldzke zwyćęstwo,       jï zabory, jï ta hïtlerowsko zaraza, jï okrągły stół w ośemdźeśątem dźewjątem;

–    drugy, to wspólno kóltóra – a tu jï pśeśńy, jï obrazy, jï kśąsky, jï obycaj …

–    a ten trzećï, to wspólny język, ten sóm dlo całej tej grupy.

Jekby zabrakło chtóregoś z tech źelgech słupów – to zyće norodu byłoby powaźńe zagrozóne. Jek odńeśem ten mój wywód do grupy regjónalnej –  to chyba od razu mómy odpoźeć na pytańe: Cy worto pśelęgnować naso mowe?

Pocątky mowy kurpśoskej mocno  poźązane só z pocątkańï osadńïctwa na północno – wschodńem Mazowsu, bo naukowce móźo, ze ekspansjo terytorjalno jïdźe razem z ekspansjo językowo. Chyba to jï prowda, bo nachćï jek cłoźek śe z ńejsca na ńejsce przeńeśe, to jï ten jego język za ńem pódźe, bo nachćï godać z ludźańï trzeba.

Ale o tem dźïś wóm godoł ńe będe, bo o tem mozeta pocytać w mądrych kśązkach.

Kazden, chto podejmuje śe ratowańo, tak cy jenocej, mowy kurpśoskej, jeko tego zasadńïcego śïlara podtrzymującego odrębność jï tozsamość Kurpśów, to muśï pańętać, ze ńe je to juz ten sóm język, ńe je to juz ten język, chtórnem godaly nase przodky sto lot temu. Źele słów jï nazwów, a jï przyspśewkow, jï godków, przepadło na zawse razem z teńï, co od nas odeśly.  A jo, poźem wóm, ze nade wśo ceńe to zywo mowe. Zeby to zrozuńeć, trzeba wsłuchać śe w mowe starsech Kurpśónek jï Kurpśów, chtórne zźerzajo śe sobźe z codźennech zmortśeńów, tech, co to wspóńïnajó stare dźeje, abo dowćïpkujó sobźe, cy z mocnem przejęćem opoźedajó o jekemśćï ńescęśću. Trzeba śe wpatrzeć jï wsłuchać, tak jek jo kedyś, jekem jesce buł mały, łuśotem na łojcowech kolanach jï wsłuchywołem śe przy tej naftowej lampśe, co to przy kuchńï źïśała –  w opoźeśćï sąśadów, bo dowńej cęsto przychodźïly do nas w długe jeśenne jï źïmowe źecory. Ta kurpśosko mowa mo takó swojó melodje, jïntónacje, akcent swój, tako barwe. To wśo nadaje jej ńepowtorzalny charakter jï zasadńïco decyduje o odrębnośćï w stosunku do jïnnech djalektów.

Dźïśoj zańïkańe djalektow jï gwar, jeko zywego narzędźa porozuńewańo śe, je dość powsechne jï ńeodwrocalne. Następuje fest chyzo. Obserwuje to ńeustanńe od trzydźestu lot mojej pracy pedagogycnej. Przez cały ten cas pracowołem w poru małech źejskech śkołach na Kurpśach. Pańętóm, ze na pocątku mojej naucyćelskej drogy praźe wszystke dźećï w śkole godały póńędzy sobo po kurpśosku. Dźïś juz praźe cale ńe słyse, aby dźećï tak godały.

Cy to źle, cy dobrze?

Chyba ńe worto rozpatrywać tego w takech kategorjach. To znak casów, w chtornech zyjem; globalyzacjo, uńïśïkacjo kóltóry jï zachowańów, cyźïlyzacyjny pęd za kóltórko amerykańsko jï to masowo. A toć, jek uwozo pańï profesor Falińska „Mówienie gwarą nikomu ujmy nie przynosi, zwłaszcza mówienie gwarą poprawną w swoim systemie; nie świadczy o braku inteligencji, ale o braku wykształcenia, chyba, że człowiek wykształcony świadomie używa tej odmiany języka w sytuacjach na to pozwalających”[1].

Poźem wóm, ze odkąd probuje ratować to naso kurpśoskó mowe, odtąd ńe odstępujo me dwa pytańa: Cy worto?Cy jo na pewno dobrze to robźe?

To pśerse wydaje śe pytańem retorycnem, bo rówńe dobrze mozno by zapytać: Cy worto pśelęgnować dorobek kóltóralny norodu, cy worto budować muzea, cy worto łuceć śe hystorjï? Juz około dwa tyśące lot temu rzymsky śïlozof Seneka poźedźoł: „Każdy lud może żyć i rozwijać się tylko dotąd, dokąd zna i miłuje swoją przeszłość”.

Ńe źem jek wy ńïłujeta to naso Kurpśowscyzne, bo jo, to praźe dwadźeśća lot prowadźułem taky spśewacy jï teatralny zespół dźećęcy, ucułem moje dźećoky ze śkoły kurpśoskech pśeśńów, godków kurpśoskech. Jeźdźïlym z tem spśewańem, godkańï jï przedstaźeńańï po Kurpśach jï w druge ńejsca, a roz, to az w Holandjï bylym jï Holendróm tańcowalym, spśewalym jï pokazywalym nase obycaje. Dalej pśïse te moje godky jï źerse o nasej kurpśoskej Źeńï, o ludźach, co tu zyjo, bo chce tez jï to downo mentalność kurpśoskó zachować w tech mojech opoźeśćach. Jezdze na róźne spotkańa z młodeńï jï ze starseńï do śkołów, bïbloteków jï w jense ńejsca, a o nasech Kurpśach, to uce moje dźećoky na edukacjï regjonalnej w śkole; uce, bo cały cas tak cuje, ze trzeba i worto.

Odpoźeć na pytańe druge – Cy jo na pewno dobrze to robźe? –  ńe je łotwo. Za kazdem razem jek co pśïse po kurpśosku, to ńe źem: Cy na pewno tak? A moze jenocej?

Ńï ńelym do dźïś na Kurpśach opracowanech znaków, chtórne wskazujó jek nolezy śe wymoźać ńechtorne samogłosky, cy całe sylaby jï jek je napśïcaś;  a przewaźńe chodźïło ńï o to – jek napśïsać, zeby te co cytać późńej będo – dobrze przecytaly. Dźïś, dźęky naukowej długoletńej pracy prof. Jerzego Rubacha jï jego ńestrudzónego kurpśowskego asystenta – Tadeusza Greca – doźedźelym śe  jek dobrze zapśïsać to co poźedźelym. Momy system znaków jï zacynómy śe go pómału uceć; sańï jï na kursach. Pan profesor napśïsoł tez gramatyke kurpśoskego djalektu, a Mirek Grzyb z Heńkiem Gadomskim jï cało grómado kurpśoskech pomocńïków – pracujo nad słowńïkem kurpśoskem. Tero pudźem jï będźem tego uceć nase dźećï. To ńe będźe łotwe, bo moze ńe jeden zapyto:

A po co uceć śe tego co praźe juz ńe zyje? Toć tem jezykem, to godo tylo jesce pore bobków jï dźodków. 

Co wtencos takemu dźećokoźu odpoźedźeć?

To jo wóm poźem, co odpoźedźeć.

Ano, bo my jestemy dźećańï tech, co tem językem kedyś godaly, tem językem narzekaly, tem językem skłodaly sobźe zyceńa jek śe opłatkem łómaly jï tem językem śe modlyly.

Ano, bo tem językem pśeśńï spśewaly jek młodech do ślubu prowadźïly

jï tem językem nawoływaly śe jek trzeba było jïść na Śweda.

Zawdy ten język nas Kurpśow łącuł.

Zawdy łącuł nas jï przy kaplyckach w majowe źecory, jï w roboće, przy zńïwach, cy przy kopańu kartoflów.

A razem – choc na tech lychech pśoskach jï w bźedźe, ale ńelym wolność jï to śłe jï upór od nasej  Puscy.

Tero ostała śe pańęć, ale ta pańęć je śwęto, bo to pańęć o nasech przodkach. Tej śwętośćï ńe mozem zatraćeć. Muso jo od nas przejąć nase dźećï jï wnuky.

Leszek Czyż

Powyższy tekst zapisano wg systemu zapisu dialektu kurpiowskiego opracowanego przez prof. Jerzego Rubacha, wybitnego polskiego językoznawcy, fonologa, Profesora Uniwersytetu Warszawskiego i University of Iowa w USA. Zastosowałem tylko te zasady, które są właściwe dla języka Kurpiów z części północno – wschodniej Puszczy Zielonej.

Oto podstawowe reguły pochodzące z książki prof. Jerzego Rubacha „Zasady pisowni kurpiowskiego dialektu literackiego”, Ostrołęka 2009.

Lista reguł literackiego dialektu kurpiowskiego

Reguła I: ubezdźwięcznianie końcowe

Spółgłoski dźwięczne[2] są zastępowane przez bezdźwięczne na końcu wyrazu, czyli

b, w, d, z, dz, rz, ź, dź, g   →   p, f, t, s, c, sz, ś, ć, k.

Reguła II: wymowa litery u

Literę u w pisowni kurpiowskiej wymawia się jak literę u w pisowni ogólnopolskiej.

Reguła III: wymowa litery e

Literę e w pisowni kurpiowskiej wymawia się jak literę e w pisowni ogólnopolskiej.

Reguła IV: wymowa litery ї

Literę ї w pisowni kurpiowskiej wymawia się jako głoskę pośrednią pomiędzy ogólnopolskim i a kurpiowskim y.

Reguła V: występowanie litery ї

Literę ї pisze się po literach ś, ź, ć, dź, ń oraz j.

Reguła VI: wymowa litery y

Literę y w pisowni kurpiowskiej wymawia się jako głoskę pośrednią pomiędzy ogólnopolskim y a i.

Reguła VII: pisownia litery y

W kurpiowskim pisze się y zamiast ogólnopolskiego i po literach l, k, g, ch, h.

Reguła VIII: wymowa litery a

Literę a w pisowni kurpiowskiej wymawia się jako przednie a.

Reguła IX: wymowa litery å

Literę å w pisowni kurpiowskiej wymawia się jako tylne a.

Reguła X: wymowa ó

Literę ó w pisowni kurpiowskiej wymawia się jako głoskę pośrednią pomiędzy ogólnopolskim o a u.

Reguła XI: pisownia ó przed spółgłoskami nosowymi

Przed m, n oraz ń zamiast ogólnopolskiego o zawsze występuje ó.

Reguła XII: wymowa litery é

Literę é w pisowni kurpiowskiej wymawia się jako głoskę pośrednią pomiędzy ogólnopolskim e a i.

Reguła XIII: wymowa litery e

Literę e wymawia się jako głoskę pośrednią pomiędzy ogólnopolską głoską y a głoską a.

Reguła XIV: występowanie litery e

Literę e pisze się zamiast ogólnopolskiego e jeżeli znajduje się ono przed m, n lub ń.

Reguła XV: wymowa liter ę i ą

Litery ę i ą wymawia się jako nosowe e w przypadku ę i jako nosowe ó w przypadku ą.

Reguła XVI: pisownia ę i ą na końcu wyrazu

Na końcu wyrazu zamiast ogólnopolskiego ę piszemy e a zamiast ą – piszemy ó.

Reguła XVII: pisownia spółgłosek miękkich

Głoski miękkie ś, ź, ć, dź, ń zapisywane są zawsze jako ś, ź, ć, dź, ń niezależnie od kontekstu, w którym występują.

Reguła XVIII: kurpiowskie odpowiedniki miękkich wargowych

język ogólnopolski      dialekt kurpiowski

p’[3]                               pś

b’                                bź

f’                                 ś

w’                               ź

m’                               ń

Reguła XIX: miękkie wargowe w języku ogólnopolskim

Spółgłoski wargowe p, b, f, w, m są miękkie jeżeli po nich znajduje się litera i.

Reguła XX: twarde k, g, ch

Po k, g, ch (lub h) zamiast i albo ї zawsze pisze się i wymawia y.

Reguła XXI: mazurzenie

Ogólnopolskie cz, dż są zastępowane w kurpiowskim przez c, dz, natomiast sz, ż są zastępowane najczęściej przez s, z a rzadziej przez ś, ź.

Reguła XXII: pisownia i wymowa rz

W dialekcie kurpiowskim pisze się i wymawia rz tak jak w języku ogólnopolskim.

Reguła XXIII: pisownia głoski j

Jedynym prawidłowym zapisem głoski j jest litera j.

Reguła XXIV: pisownia głosek protetycznych

W dialekcie kurpiowskim wyrazy ogólnopolskie zaczynające się od i poprzedza się literą j a wyrazy zaczynające się od u, o, a poprzedza się literą ł.

Reguła XXV: ubezdźwięcznianie w czasie przeszłym

W kurpiowskich odpowiednikach ogólnopolskich czasowników typu mógł, mogłem, mogłeś piszemy literę oznaczającą spółgłoskę bezdźwięczną, a więc k, mókem, mók.

[1] B. Faljïńska, Łączy nas język, [w:] Mazowsze wspólnota w kulturze, Warszawa 1999, s. 31.

[2] Reguła ta nie dotyczy spółgłosek nosowych m, n, ń oraz spółgłosek r i l, czyli w wyrazie dom spółgłoska m pozostaje dźwięczna.

[3] apostrof ’ oznacza miękkość.